Maturę zdałam dawno temu. Bez poprawek ale i bez rewelacji. Jednak ja nie o swojej. O maturach głośno od jakiegoś czasu. Najpierw, bo mogło ich nie być z uwagi na to, że nauczycielom zachciało się godnie zarabiać, jakby sam fakt realizowania programu szkolnego nie dawał im dostatecznej satysfakcji. Potem okazało się, że jednak matury się odbędą, ponieważ nauczycielom naprawdę zależy na uczniach. Kiedy jednak do matur doszło nie obyło się bez komplikacji. Jakiś sfrustrowany uczeń stworzył substancję mogącą zagrozić obecnym w salach, w których odbywały się egzaminy po czym multilokował się i substancję ową zostawił w wielu salach wielu szkół. Żeby jednak nie dopuścić do ludobójstwa wysłał email do wszystkich zagrożonych szkół, co opóźniło egzaminy. A jeszcze do niedawna o tym, że nastał już czas matur informowała jedynie przyroda. Wiadomo było – kwitną kasztany, więc znów za rok matura.
Ciasteczka
Ta strona używa plików cookies w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim komputerze. Możesz dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących przechowywania i uzyskiwania dostępu do cookies przy pomocy ustawień przeglądarki.Archiwum
Meta
Blogroll
Tagi
- audiobook
- Bella Skyway Festival
- bezgluten
- ciastka
- czekolada
- dynia
- dzieci
- FiK
- film
- Gosztyła
- Inowrocław
- jaglanka
- jesień
- kasza jaglana
- kawa
- koktajl
- książka
- książki
- laptop
- Lidl
- Maria Czubaszek
- muffiny
- naleśniki
- niewypieki
- pierniczki
- placki
- prasowanie
- przetwory
- rocznica
- SM
- spacery
- słodkości
- słodycze
- Toruń
- truskawki
- urodziny
- weekend z dziecmi
- wiosna
- wizytacja
- Wrocław
- wspomnienia
- wypieki
- wypieki sezonowe
- zakupy
- zdrowie
- zima
- śniadania
- śniadania lub kolacje
- śniadanie
- święta
-