Wio! bo czasem tak się nie chce ruszyć tych czterech liter, czasem zaś po prostu zza sterty rzeczy do prasowania nie widzę, że słońce świeci, uszy zatkane słuchawkami z najnowszą książką nie słyszą śpiewu ptaków. Więc mówię sobie wio! i ruszam na senny spacer. Senny, bo przecież chcąc uchwycić jak najwięcej kwiatów, które dziś są a jutro już ich nie będzie, nie mogę puścić się w galop. Więc ruszam się nieco sennie i dokumentuję ulotne piękno, żeby móc je podziwiać gdy kwiaty już zastąpione zostaną owocami lub liśćmi. Tak się jakoś szczęśliwie składa, że mieszkam pomiędzy placami zabaw, drzewami i krzewami, nietkniętymi wolą ex Ministra Zagłady Środowiska, mam więc co podziwiać, mam co wdychać i mam co uwieczniać.
Ciasteczka
Ta strona używa plików cookies w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim komputerze. Możesz dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących przechowywania i uzyskiwania dostępu do cookies przy pomocy ustawień przeglądarki.Archiwum
Meta
Blogroll
Tagi
- audiobook
- Bella Skyway Festival
- bezgluten
- ciastka
- czekolada
- dynia
- dzieci
- FiK
- film
- Gosztyła
- Inowrocław
- jaglanka
- jesień
- kasza jaglana
- kawa
- koktajl
- książka
- książki
- laptop
- Lidl
- Maria Czubaszek
- muffiny
- naleśniki
- niewypieki
- pierniczki
- placki
- prasowanie
- przetwory
- rocznica
- SM
- spacery
- słodkości
- słodycze
- Toruń
- truskawki
- urodziny
- weekend z dziecmi
- wiosna
- wizytacja
- Wrocław
- wspomnienia
- wypieki
- wypieki sezonowe
- zakupy
- zdrowie
- zima
- śniadania
- śniadania lub kolacje
- śniadanie
- święta