Do kina z mniej więcej grzanym piwem nie pójdę, więc ulubionym napojem Harry’ego P. i spółki postanowiłam uraczyć się po seansie Fantastycznych zwierząt… Ponieważ jednak idą Święta, dla mnie zawsze cynamonem pachnące, piwo kremowe postanowiłam także zrobić w nieco bardziej świątecznym smaku.
Piwo kremowe w bożonarodzeniowym klimacie
1 butelka łagodnego ciemnego piwa (nadal Książęce ciemne łagodne)
270 ml śmietanki 30% bez karagenu i innych atrakcji (wciąż ta sama z Tesco)
2 łyżki masła 82%
3 kopiaste łyżki ciemnego miodu (tu spadź z sosny górskiej, ale mogę być też inne spadziowe lub gryka)
spora szczypta cynamonu
1. Do rondla o grubym dnie wlać śmietanę, dodać do niej miód wymieszany z cynamonem i wstawić na gaz. Podgrzewać mieszając rózgą. Kiedy miód się rozpuści dodać masło i dalej podgrzewać.
2. Do ciepłej (w żadnym razie nie wolno doprowadzić do zagotowania) śmietanki wlać piwo i chwilę podgrzewać mieszając rózgą.
3. Rozlać do szklanek, zasiąść wygodnie w fotelu i rozkoszować się rozgrzewającym napojem w towarzystwie wspomnień z niedawno obejrzanego filmu.
4. Pamiętać o ograniczeniu produktów słodkich i tłustych nazajutrz. I w miarę możliwości korzystać z własnych kończyn dolnych zamiast z samochodu.