Teraz truskawki kupuje się na łubianki, bo tak prościej. Czyli jednorazowo 2 kg. Z uwagi na fakt, że Dzieć Starszy czemuś truskawek nie lubi (tak, to ten sam Dzieć, który mi truł parę miesięcy, że chce na urodziny tort z truskawkami, i który zarówno lody truskawkowe zje, jak i takiż koktajl w kawiarni wypije, choć w domu już niekoniecznie) a truskawki to nie jabłka – długo nie postoją, trzeba coś z nimi kombinować. Bo ileż można jeść same? Był więc koktajl (znów cały dla mnie, więc z resztek zrobiło się superśniadanie z chia), Małżonek podjada maczane w cukrze, a z końcówki ja zrobiłam sobie sałatkę. Właściwie to nie tyle była to sałatka z truskawek, co z niewielkim ich dodatkiem. Poza tym w misce się znalazły: sałata lodowa (średni wybór, ale tylko taka była w sklepie ekologicznym – czyli z tego punktu widzenia wybór najlepszy, średni smakowo), żółty melon (miał być do koktajlu z bananem, ale skoro Dzieciom się odechciało koktajli…), ocet balsamiczny, olej lniany i pieprz. W sumie gdybym miała parmezan czy inny dziugas to też by pasował, ale ta sałatka to było takie szycie z resztek. I już wiem, że warto mieć w lodówce ser typu parmezan albo inny ostry. Właściwie to zawsze wiem, ale te sery czemuś długo w lodówce nie wytrzymują… I czasem mam nadzieję, że Dzieciaki kiedyś też polubią takie połączenia smakowe. Ja w końcu też musiałam do nich dojrzeć.
Ciasteczka
Ta strona używa plików cookies w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim komputerze. Możesz dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących przechowywania i uzyskiwania dostępu do cookies przy pomocy ustawień przeglądarki.Archiwum
Meta
Blogroll
Tagi
- audiobook
- Bella Skyway Festival
- bezgluten
- ciastka
- czekolada
- dynia
- dzieci
- FiK
- film
- Gosztyła
- Inowrocław
- jaglanka
- jesień
- kasza jaglana
- kawa
- koktajl
- książka
- książki
- laptop
- Lidl
- Maria Czubaszek
- muffiny
- naleśniki
- niewypieki
- pierniczki
- placki
- prasowanie
- przetwory
- rocznica
- SM
- spacery
- słodkości
- słodycze
- Toruń
- truskawki
- urodziny
- weekend z dziecmi
- wiosna
- wizytacja
- Wrocław
- wspomnienia
- wypieki
- wypieki sezonowe
- zakupy
- zdrowie
- zima
- śniadania
- śniadania lub kolacje
- śniadanie
- święta
-
U mnie też dojrzewające sery za długo nie wytrzymują w lodówce 🙂 Są na to zdecydowanie za dobre 🙂
Tak, w domu zdecydowanie nie muszą dojrzewać do tego, żeby zostać zjedzone 😉