Kiedy pierwszy raz to usłyszałam byłam dzieckiem, niewiele starszym niż moje dziś. Mi od tego czasu przybyło lat, przez te lata zachwycałam się niejedną piosenką, która dziś już żadnego wrażenia na mnie nie robi… a piosenki z repertuaru Zdzisławy Sośnickiej jak wino – im starsze, tym lepsze.
Za Sośnicką nigdy nie przepadałam, ale ta piosenka o pięknej muzyce i pięknym tekście do mnie naprawdę trafia.
Ja lubię większość jej repertuaru, ale tę chyba najbardziej.